Pytanie do wierzących chrześcijan w tym katolików oraz do niewierzących jak rozumieją ten mit jakby mieli domalować szczegóły dotyczące przyczyn tej ciąży, ciąży i narodzin Jezusa?
Jest jakaś inna opcja niż że plemnik został wstrzyknięty przez niewidzialnego osobnika zwanego duchem świętym do macicy Maryi?
A skąd pochodził ten plemnik, został stworzony sztucznie z pewnym szczególnym DNA czy Bozia-Ojciec ma własne plemniki bo poniekąd jest przecież mężczyzną a nie kobietą, nie przedstawia się go jako ducha bezpłciowego tylko jako ducha męskiego?
Bo chyba Maryja dała Jezusowi swoje DNA i była biologiczną matką a nie surogatką - to i męskie DNA z jakiegoś plemnika musiałoby pochodzić?
Miała bym jeszcze pomysł, że Maryi metodą in vitro został do macicy wstrzyknięty taki żywy człowieczek mały jak laleczka np. 6 cm wysokości i 3 cm szerokości w barach, od razu oddychający, myślący i modlący się do Ojca ale nie wiem czy ten pomysł nie jest gorszy?
Pytanie dodatkowe:
Gdyby się zachował z czasów Jezusa jego ząb albo włos albo cuś nadające się do sklonowania tego "człowieka" - to czy ten sklonowany człowiek to też byłby Jezus2 - Bóg-i-człowiek?
Przecież może Jezus stracił jakiś ząb zanim wstąpił do nieba, choćby mleczaki miał chyba, matka Maryja mogła przechowywać te mleczaki i przekazać apostołom jako relikwie, może by się gdzieś odnalazły mleczaki lub inne zęby Jezusa?
Nie dało by się z tego sklonować?
A włosy? Może miejscowa czarownica (chyba takie były za czasów Jezusa) ucięła mu pukiel włosów i gdzieś przechowywała, może gdzieś ten pukiel włosów jest ukryty i dotrwał do naszych czasów?
Nie dało by się z tego sklonować Jezusa?
Jest jakaś inna opcja niż że plemnik został wstrzyknięty przez niewidzialnego osobnika zwanego duchem świętym do macicy Maryi?
A skąd pochodził ten plemnik, został stworzony sztucznie z pewnym szczególnym DNA czy Bozia-Ojciec ma własne plemniki bo poniekąd jest przecież mężczyzną a nie kobietą, nie przedstawia się go jako ducha bezpłciowego tylko jako ducha męskiego?
Bo chyba Maryja dała Jezusowi swoje DNA i była biologiczną matką a nie surogatką - to i męskie DNA z jakiegoś plemnika musiałoby pochodzić?
Miała bym jeszcze pomysł, że Maryi metodą in vitro został do macicy wstrzyknięty taki żywy człowieczek mały jak laleczka np. 6 cm wysokości i 3 cm szerokości w barach, od razu oddychający, myślący i modlący się do Ojca ale nie wiem czy ten pomysł nie jest gorszy?
Pytanie dodatkowe:
Gdyby się zachował z czasów Jezusa jego ząb albo włos albo cuś nadające się do sklonowania tego "człowieka" - to czy ten sklonowany człowiek to też byłby Jezus2 - Bóg-i-człowiek?
Przecież może Jezus stracił jakiś ząb zanim wstąpił do nieba, choćby mleczaki miał chyba, matka Maryja mogła przechowywać te mleczaki i przekazać apostołom jako relikwie, może by się gdzieś odnalazły mleczaki lub inne zęby Jezusa?
Nie dało by się z tego sklonować?
A włosy? Może miejscowa czarownica (chyba takie były za czasów Jezusa) ucięła mu pukiel włosów i gdzieś przechowywała, może gdzieś ten pukiel włosów jest ukryty i dotrwał do naszych czasów?
Nie dało by się z tego sklonować Jezusa?

