Sofeicz napisał(a):Jako ateista raczej życzę KK okopywania się w ortodoksji, straszenia ogniem piekielnym wszystkich 'alienas', wymyślania ateistom od zwierząt i morderców.
Najgorsze, co się może ateistom przytrafić to taki empatyczny memłok, jak Franciszek.
Dałbym sobie głowę ułożyć na katowskim pieńsku w obronie mego przekonania, które jest zupełnie inne niż twoje.
Jeżeli przez ateistów rozumiesz tutaj osoby chcące widzieć jak KrK się rozkłada to ostatnim czego powinny oczekiwać byłoby okopywanie się w ortodoksji i trwanie w dotychczasowej tradycji.
Doprawdy nie dostrzegasz co stało się z kościołami zachodnimi czy skandynawskimi?
Atrakcyjne jest to co się wyróżnia, co daje "coś innego". Inną jakość, inne cele, co pozwoli na stwierdzenie "jestem ponad to".
Kościół, który stanie się tylko jednym z wielu podmiotów w liberalnym, wesołym i niezwykle licznym klubie zostanie jeno niczym się nie wyróżniającym i mniej atrakcyjnym od konkurentów pionkiem.
O ile proces laicyzacji może skutecznie zahamować dążenia KrK do wymiaru powszechnego, masowego to o ile zachowa on swoją unikalność i mistyczny charakter to będzie trwać na mocnej podstawie w liberalnym morzu.
Sam młodzieńczy bunt wobec zastanej rzeczywistości (szukanie alternatywy) skutecznie będzie go stale zasilać.
A to już zawsze coś w przeciwieństwie to rozmemłania i zwyczajnego wyparowania.
Szczerze mówiąc jestem tak pewny swych spostrzeżeń, że aż trudno mi uwierzyć jak bardzo taki lis jak ty może się tak potwornie mylić. Aż chciałbym aby tak wszyscy się mylili.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
