Na razie mamy destruktywne krytykanctwo czyli oburzanie się na dobre lub neutralne działania kościoła, przypisując im niecne intencje lub rozdmuchiwanie rzeczywistych przywar Kościoła do tego stopnia, że zarzuty stają się absurdalne tudzież przypisywaniu Kościołowi zupełnie zmyślonych win.
Rzeczowości w tym ni krzty.
Rzeczowości w tym ni krzty.


