Soul33 napisał(a):exeter, religijność w naszym kręgu kulturowym wszędzie (chyba) zalicza spadek. W Polsce też. A Ty z państwem wyznaniowym wyskakujesz.
Znacznie częściej spotykam się z niechęcią do Kościoła, niż z pozytywnym nastawieniem. To drugie jest obecne głównie w mniejszych miejscowościach. I politycy muszą brać pod uwagę zdanie wyborców utożsamiających się z Kościołem ale sprowadza się to do lawirowania i szukania kompromisów, aby tych wyborców zanadto nie antagonizować.
Trendy w społeczeństwie są jednak jasne. Religijność bynajmniej nie wzrasta.
No właśnie - ciężko nie zauważać, że kościół jest jednak w odwrocie - przynajmniej "ilościowo" a straszenie państwem wyznaniowym i utratą laickości jest dość śmieszne. Bardziej boję się wybuchu superwulkanu w Yellowstone - szansa, że trafi się to za mojego życia jest znacznie większa niż na "katolicki kalifat" w Polsce. To co mnie w tym wszystkim martwi to element, który próbuje pełnić tą rolę społeczną, którą pełnił do tej pory KRK. Wcale nie wygląda na to aby miało być lepiej, mądrzej i bardziej "tolerancyjnie". Z tego też powodu utrata znaczenia prze KRK nie za bardzo mnie cieszy.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

