No nie wiem czy to kwestia reformy, że obecnie mimo niżu demograficznego dzieciaki wrzuca się do 30-osobowych klas i zwalnia nauczycieli w ramach oszczędności, zamiast wykorzystać tę możliwość i uczyć dzieci w bardziej komfortowych dla wszystkich warunkach.
Chociaż reformy robione w sposób który opisał tu profesor (im bardziej boli tym lepsza) to też debilny pomysł.
Chociaż reformy robione w sposób który opisał tu profesor (im bardziej boli tym lepsza) to też debilny pomysł.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.

