[Machefi]

Po prostu jeśli ktoś ma pogląd, że można na życzenie abortować aż do samego końca ciąży, to zastanawia mnie w jaki sposób taka osoba miałaby argumentować za niezabijaniem noworodków i starszych dzieci.

To może zapytaj wprost, zamiast manipulować, czego podobno nie chcesz?

(a tak zrozumiałem wypowiedź Nonkona)

Czytam nikły procent postów w tamtym wątku, jeszcze mniej pamiętam ale jednak nawet ja wiem, że Nonkon pisał coś o granicy odczuwania bólu.

Np. Peter Singer zachowuje konsekwencję poglądów - on nie ma nic przeciwko zabiciu także noworodka.

Ja tam widzę konsekwencję również u Nonka po prostu inne jest kryterium którego konsekwentnie się trzyma. Jakoś nikt z wypowiadających nie popierał poglądów Singera więc po co się do niego odwoływać?