Rojziu,
skuszony entuzjastycznymi recenzjami i worem nagród na światowych festiwalach(jeszcze przed Oscarem), obejrzałem Idę z komputera i....niestety, muszę zgodzić się z El Commediante - to nie jest wielkie kino. Niestety, gdyż chciałoby się, by takim było. Mnie ten film, ani nie wzruszył, ani nie poruszył - ot, zbiór następujących po sobie ruchomych scen. Agata Trzebuchowska nie jest profesjonalną aktorką i z góry było wiadomo, że nie należy się spodziewać aktorskiej kreacji w jej wykonaniu. Za nijakość filmu, odpowiada według mnie reżyser, Paweł Pawlikowski, który stworzył film wybitnie autorski. Podobno wielkim walorem filmu jest oprawa dźwiękowa. Napisałem podobno, gdyż internetowa kopia miała dźwięk tak paskudnej jakości, że oglądałem film w słuchawkach, żeby zrozumieć dialogi.
Co do antypolskiej wymowy i odbioru w świecie naszych relacji z polskimi Żydami, oglądając Idę nawet o tym nie pomyślałem. Historia o której opowiada, mogła zdarzyć się wszędzie i w każdym czasie. Aby się o tym przekonać, wystarczy włączyć telewizyjne wiadomości.
Zupełnie nie przekonuje mnie dodawanie do filmu informacji o kontekście historycznym. Aby go porządnie zarysować, należałoby nakręcić kolejny film, a raczej kilka filmów.
Pomimo tego co napisałem, koniecznie obejrzyj Idę. A po seansie, napisz o swoich wrażeniach. Jestem ciekawy, czy pokryją się z moimi?
skuszony entuzjastycznymi recenzjami i worem nagród na światowych festiwalach(jeszcze przed Oscarem), obejrzałem Idę z komputera i....niestety, muszę zgodzić się z El Commediante - to nie jest wielkie kino. Niestety, gdyż chciałoby się, by takim było. Mnie ten film, ani nie wzruszył, ani nie poruszył - ot, zbiór następujących po sobie ruchomych scen. Agata Trzebuchowska nie jest profesjonalną aktorką i z góry było wiadomo, że nie należy się spodziewać aktorskiej kreacji w jej wykonaniu. Za nijakość filmu, odpowiada według mnie reżyser, Paweł Pawlikowski, który stworzył film wybitnie autorski. Podobno wielkim walorem filmu jest oprawa dźwiękowa. Napisałem podobno, gdyż internetowa kopia miała dźwięk tak paskudnej jakości, że oglądałem film w słuchawkach, żeby zrozumieć dialogi.
Co do antypolskiej wymowy i odbioru w świecie naszych relacji z polskimi Żydami, oglądając Idę nawet o tym nie pomyślałem. Historia o której opowiada, mogła zdarzyć się wszędzie i w każdym czasie. Aby się o tym przekonać, wystarczy włączyć telewizyjne wiadomości.
Zupełnie nie przekonuje mnie dodawanie do filmu informacji o kontekście historycznym. Aby go porządnie zarysować, należałoby nakręcić kolejny film, a raczej kilka filmów.
Pomimo tego co napisałem, koniecznie obejrzyj Idę. A po seansie, napisz o swoich wrażeniach. Jestem ciekawy, czy pokryją się z moimi?

