Pako napisał(a): A nie da się? W krajach zachodnich się udało. I nie tylko zachodnich zresztą. Wiadomo, że kościelnicy i skrajni konserwatyści sobie poprotestują, ale uważam, że w kwestiach praw człowieka nie należy brać pod uwagę woli większości, tylko trzeba być obiektywnym.
Udało się wprowadzić do publicznego prawa twór zwany "małżeństwem jednopłciowym". Jest to opowiedzenie się państwa po jednej ze stron sporu (a gdzie "neutralność światopoglądowa", ja się prowokacyjnie pytam?) ale przecież tego sporu nie rozstrzyga.

