[zefciu]

Nigdy nie pisałem się jako przewodnik opisujący Ci świat i w najbliższym czasie też się na to nie zanosi.
Nie będę więc Ci tłumaczył co i jak, komu innemu owszem zdarza się ale dla Ciebie zwyczajnie szkoda mojego czasu. Przyjmij tę wykładnię na przyszłość, jak z rozmowy wyjdzie, że Ci jakiś argumentów nie chcę przytoczyć.

No i klops. Machefi, gdy podrążyć niewygodne pytanie, zaczyna zwyczajnie bełkotać.