Pytanie kolejne +1:
Co to znaczy zdaniem wierzących mieć grzech pierworodny lub nie mieć grzechu pierworodnego?
Bo rozumiem co to znaczy:
- mieć lub nie mieć owsików,
- być lub nie być w ciąży,
-odziedziczyć wadę genetyczną po przodku, np. wadę genetyczną po matce mogą odziedziczyć tylko córki a synowie mogą nie mieć tej wady genetycznej,
- być potomkiem lub nie być potomkiem mordercy ( mieć lub nie mieć przodka mordercy)
Bo w przypadku innych ludzi oraz super-Maryi mieć lub nie mieć grzechu pierworodnego to moim zdaniem może znaczyć:
- ja Bozia przybijam na plecach innych ludzi niewidzialną pieczątkę : fuj! ma grzech pierworodny a na plecuszkach Maryi niewidzialną pieczątkę: cacana! nie ma grzechu pierworodnego
ewentualnie
- ja Bozia gniewam się na innych ludzi i mówię im fuj! jesteś brzydki nie lubię cię, mam ochotę się pogniewać pod byle pretekstem, a ta jasnowłosa Maryja jaka ona ładniutka ta złotowłosa, nie będę się na nią gniewał i się żołądkował bełkocząc coś o grzechu,
I jeszcze teraz piszą, że czasem urodzi się dziecko z nadmiarowymi kończynami, np. ma ich wszystkich razem 8 o 4 za dużo - to jest konkret.
Co to jest ten grzech pierworodny który inni mają a jasnowłosa Maryja nie ma zdaniem wierzących, coś innego niż jeden z dwóch moich przykładów?
Dodane:
Moim zdaniem ludzie, którzy w dawnych czasach klecili tę legendę, żyli w środowisku i czasach, które "mówiły" do tych ludzi językiem strachu, stresu i okrzykami 'ja tu rządzę, rób co każe', to powodowało błędy w kleconej legendzie, że w zasadzie w niektórych miejscach treść jest jakby pozorna - treść jest bełkotem jeśli ją z analizować, tę treść stanowią jakby emocje wykrzyczane, przestraszone i nie zanalizowane.
Jeśli mamy jakąś wypunktowaną listę z zasadami i "zorganizowaną grupę - patrząc z pewnej perspektywy " to mamy np. państwo/policja/sądy/obywatele i wtedy mamy prawo i wtedy jest --przestępstwo i kara ( np. grzywna lub więzienie)
w wojsku mamy regulamin wojskowy, jest też złamanie regulaminu i kara ( na karach wojskowych się nie znam),
w grupie religia/Bozia/owieczki mamy zamiast przestępstwo---grzech, zamiast kara---pokuta-i/lub-kara, przestępstwem jest nieposłuszeństwo 2 ludzi w Raju zwane grzechem a karą jest niewpuszczenie do nieba tych 2 ludzi oraz ich potomków aż do zaistnienia pewnych okoliczności. Nie możemy więc mówić o przestępstwie---grzechu potomków tych 2 ludzi tylko o zbiorowej karze, na którą skazał Bozia potomków Adama i Ewy. Przestępstwo zostało pomylone w tej legendzie z karą, potomkowie nie rodzili się z przestępstwem tylko od urodzenia byli skazani przez bozię na karę.
Co to znaczy zdaniem wierzących mieć grzech pierworodny lub nie mieć grzechu pierworodnego?
Bo rozumiem co to znaczy:
- mieć lub nie mieć owsików,
- być lub nie być w ciąży,
-odziedziczyć wadę genetyczną po przodku, np. wadę genetyczną po matce mogą odziedziczyć tylko córki a synowie mogą nie mieć tej wady genetycznej,
- być potomkiem lub nie być potomkiem mordercy ( mieć lub nie mieć przodka mordercy)
Bo w przypadku innych ludzi oraz super-Maryi mieć lub nie mieć grzechu pierworodnego to moim zdaniem może znaczyć:
- ja Bozia przybijam na plecach innych ludzi niewidzialną pieczątkę : fuj! ma grzech pierworodny a na plecuszkach Maryi niewidzialną pieczątkę: cacana! nie ma grzechu pierworodnego
ewentualnie
- ja Bozia gniewam się na innych ludzi i mówię im fuj! jesteś brzydki nie lubię cię, mam ochotę się pogniewać pod byle pretekstem, a ta jasnowłosa Maryja jaka ona ładniutka ta złotowłosa, nie będę się na nią gniewał i się żołądkował bełkocząc coś o grzechu,
I jeszcze teraz piszą, że czasem urodzi się dziecko z nadmiarowymi kończynami, np. ma ich wszystkich razem 8 o 4 za dużo - to jest konkret.
Co to jest ten grzech pierworodny który inni mają a jasnowłosa Maryja nie ma zdaniem wierzących, coś innego niż jeden z dwóch moich przykładów?
Dodane:
Moim zdaniem ludzie, którzy w dawnych czasach klecili tę legendę, żyli w środowisku i czasach, które "mówiły" do tych ludzi językiem strachu, stresu i okrzykami 'ja tu rządzę, rób co każe', to powodowało błędy w kleconej legendzie, że w zasadzie w niektórych miejscach treść jest jakby pozorna - treść jest bełkotem jeśli ją z analizować, tę treść stanowią jakby emocje wykrzyczane, przestraszone i nie zanalizowane.
Jeśli mamy jakąś wypunktowaną listę z zasadami i "zorganizowaną grupę - patrząc z pewnej perspektywy " to mamy np. państwo/policja/sądy/obywatele i wtedy mamy prawo i wtedy jest --przestępstwo i kara ( np. grzywna lub więzienie)
w wojsku mamy regulamin wojskowy, jest też złamanie regulaminu i kara ( na karach wojskowych się nie znam),
w grupie religia/Bozia/owieczki mamy zamiast przestępstwo---grzech, zamiast kara---pokuta-i/lub-kara, przestępstwem jest nieposłuszeństwo 2 ludzi w Raju zwane grzechem a karą jest niewpuszczenie do nieba tych 2 ludzi oraz ich potomków aż do zaistnienia pewnych okoliczności. Nie możemy więc mówić o przestępstwie---grzechu potomków tych 2 ludzi tylko o zbiorowej karze, na którą skazał Bozia potomków Adama i Ewy. Przestępstwo zostało pomylone w tej legendzie z karą, potomkowie nie rodzili się z przestępstwem tylko od urodzenia byli skazani przez bozię na karę.

