Komorowski teraz będzie próbował pokazać Dudę jako agresora. Zresztą, już jeden spot się pojawił w takim tonie. Strasznie słabe to jest, ale wiem, że na zaślepionych ludzi wystarczy. Dla Dudy kluczowe jest to żeby nie dać się sprowokować i nie walić oczywistymi atakami personalnymi. Powinien pozowlić Komorowskiemu dać się "wygadać".
Debata mogłaby być ciekawa, gdyby nie była ustawiana. Ogólnie to nie wybieram się na drugą turę. Nie ma sensu.
Wynik Kukiza jest o tyle istotny, że może porwać większą ilość ludzi do ruszenia tyłków. Zapowiada coś na kolejny miesiąc, ale nie wiem o co mu chodzi. Ktoś z was ma pojęcie? Obawiam się tylko kręgu ludzi jakch wokół siebie zbierze. Może być różnie, a nie zdziwię się, jeśli ktoś będzie podstawiony. Poza tym, bardzo łatwo wprowadzić swoich ludzi do ruchu, który jest społeczny. Podoba mi się ogólna antysystemowość i to, ze angażuje ludzi, ale to jeszcze za mało. Czekam na konkrety.
W jesiennych wyborach najważniejsze jest to żeby wprowadzić ludzi nienależących do obecnych klubów parlamentarnych. Im więcej tym lepiej. Potem zrobić masowe protesty pod kancelarią prezydenta żeby Bul czy Doo Dah ustąpili, bo lud tak chce i rozpisać nowe wybory. To najlepszy scenariusz na najbliższy rok.
edytowane:
Wilk może jeszcze się wyrobi. Powinien, jeśli dalej chce się bawić w partię polityczną. Przynajmniej chciałbym żeby Wilk się wyrobił, a Korwin żeby już dał sobie spokój, ale wiem, że jedno, i drugie to marzenie ściętej głowy. Poza tym, są zbyt konkretni. Ludzie nie chcą konkretów. Żeby jakaś partia wolnościowa wygrała to powinna walić populizmem po oczach, najlepiej socjalnym, a dopiero po wyborach pokazać, że w sumie to są wolnorynkowi. Czyli zastosować ten sam mechanizm co PO, tylko, że wolnościowo. Inaczej tego nie da się zrobić, bo ludzie chcą socjalizmu i tyle.
Debata mogłaby być ciekawa, gdyby nie była ustawiana. Ogólnie to nie wybieram się na drugą turę. Nie ma sensu.
Wynik Kukiza jest o tyle istotny, że może porwać większą ilość ludzi do ruszenia tyłków. Zapowiada coś na kolejny miesiąc, ale nie wiem o co mu chodzi. Ktoś z was ma pojęcie? Obawiam się tylko kręgu ludzi jakch wokół siebie zbierze. Może być różnie, a nie zdziwię się, jeśli ktoś będzie podstawiony. Poza tym, bardzo łatwo wprowadzić swoich ludzi do ruchu, który jest społeczny. Podoba mi się ogólna antysystemowość i to, ze angażuje ludzi, ale to jeszcze za mało. Czekam na konkrety.
W jesiennych wyborach najważniejsze jest to żeby wprowadzić ludzi nienależących do obecnych klubów parlamentarnych. Im więcej tym lepiej. Potem zrobić masowe protesty pod kancelarią prezydenta żeby Bul czy Doo Dah ustąpili, bo lud tak chce i rozpisać nowe wybory. To najlepszy scenariusz na najbliższy rok.
edytowane:
Wilk może jeszcze się wyrobi. Powinien, jeśli dalej chce się bawić w partię polityczną. Przynajmniej chciałbym żeby Wilk się wyrobił, a Korwin żeby już dał sobie spokój, ale wiem, że jedno, i drugie to marzenie ściętej głowy. Poza tym, są zbyt konkretni. Ludzie nie chcą konkretów. Żeby jakaś partia wolnościowa wygrała to powinna walić populizmem po oczach, najlepiej socjalnym, a dopiero po wyborach pokazać, że w sumie to są wolnorynkowi. Czyli zastosować ten sam mechanizm co PO, tylko, że wolnościowo. Inaczej tego nie da się zrobić, bo ludzie chcą socjalizmu i tyle.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

