Iselin napisał(a): Mam podobne zdanie na temat Wilka co Roan. Z tym, że trudno porównywać go z kandydatami, którzy reprezentują całkiem inne opcje . Za to dysproporcja w popularności Wilka i Korwina mówi coś o wyborcach i mówi coś bardzo niepokojącego.Niestety Korwin swoim negatywnym przykładem potwierdza to co mówi o demokracji-że wygrywa ten co najwięcej obiecuje i robi szoł, a nie ten co przedstawi merytoryczną ofertę dla kraju.
1. Ludzie nie rozróżniają, czy ktoś snuje swoje wizje idealnego świata czy odwołuje się do konkretnych ustaw i mówi o konkretach, powołując się na własne doświadczenie zawodowe, powstrzymując się od radykalnych wypowiedzi na tematy, o których nic nie wie.
2. Szoł lepiej się sprzedaje niż kompetencje.
Ja głosowałem na Korwina, ale z wyrachowania. Wilk nie miał szans na jakikolwiek w miarę dobry wynik, za to ewentualny przyzwoity wynik Korwina mógłby się przełożyć na dobry wynik wyborach parlamentarnych.

