bbb napisał(a): Przeczytaj sobie np. "Manifest Humanistyczny", tam jest właściwie rozstrzygnięcie różnicy pomiędzy "ateistycznym krajem", a tym "zdominowanym przez religiantów" - czy mówiąc zgodnie z rzeczywistością - pomiędzy tym, co od 500 lat proponuje protestantyzm, a tym, co ma do zaproponowania Kościół i cała kultura klasyczna, która w Nim się uchowała.
dodałem do listy, z racji długości tekstu nie przeczytam go natychmiast
bbb napisał(a): W klasycznym rozumieniu podstawą życia indywidualnego i zbiorowego jest zestaw niezmiennych norm. Polityka jest dziedziną etyki, a jej celem jest roztropne zabieganie o dobro wspólne. Najwyższym dobrem w doczesności jest człowiek i jego rozwój - materialny, moralny i intelektualny i temu podporządkowane są wszystkie dziedziny życia - doskonaleniu człowieka, zgodnie z jego naturą.
W rozumieniu "nowoczesnym" polityka jest sztuką zdobywania i utrzymywania władzy i dlatego normy są zmienne, bo raz bardziej opłaca się ich przestrzegać, a kiedy indziej - łamać je. Raz się opłaca wprowadzić niewolnictwo, bo dzięki temu mamy "wzrost gospodarczy", kiedy indziej opłaca się znieść niewolnictwo, lub ukryć je, żeby np. móc uchodzić w oczach ludu za dobre panisko, lub wykończyć ekonomicznie swoją konkurencję. Raz dobra jest demokracja, raz tyrania; raz dobry jest socjalizm, raz - liberalizm; raz pokój, raz wojna, itd. "Nie można stworzyć manifestu, który zawsze pozostanie aktualny", bo skąd rządzący ma wiedzieć, czy jutro nie trzeba będzie zmienić reguł gry, żeby utrzymać się u władzy.
ty naprawdę widzisz albo teokrację albo dystopię, do tego dochodzą teorie spiskowe że jak etyka podlega dyskusji to jest automagicznie narzędziem do kontroli ludzi. Może jakieś źródło że etyka miałaby spełniać takie funkcje? Jeśli ma to być niby ten manifest humanistyczny to konkretny akapit poproszę bo tekst jest długi.
bbb napisał(a): Dawkins, jako przedstawiciel władzy, musi oczywiście odżegnywać się od etyki absolutnej, bo też nie wie co przyniesie jutro. Czy np. nie powstanie nowa technologia, na której można zarobić, ale kosztem złamania dotychczasowych norm. Dobrym przykładem są tu postępy "bioetyki", która musi nieustannie "przełamywać tabu", żeby nas skuteczniej prowadzić do eugenicznego raju.
i wiesz to bo... powiedziała ci wróżka która czyta w myślach Dawkinsa? czy może węszysz kolejną teorię spiskową?

