Soul33 napisał(a): Aha, i wzorce wyniesione z domu zawsze są ważne, więc bezczelnie pozwolę sobie wrócić do pytania - jak osoby wychowane w związkach jednopłciowych radzą sobie potem we własnych związkach (oczywiście w większości hetero)?Nie znam takich szczegółów, ale wydaje mi się, że Renata Przemyk adoptowała córkę, kiedy Klara była jeszcze dość mała. Ale nie jestem pewna. Poza tym nie wiem, co ma wiek dziecka do rzeczy w takim przypadku. Istotne jest, czy taka osoba potrafi się nim zająć i zapewnić mu dom.
Wątpię, czy osoby samotne dostają do adopcji bardzo małe dzieci. Rozumiałbym to tylko w sytuacji, gdyby brak było chętnych albo nie spełniali oni dostatecznie dobrych kryteriów.
Podobnie można by pozwolić na adopcję, gdy i tak dziecko jest już wychowywane np. przez matkę i jej partnerkę.
Co do adopcji przez matkę i jej partnerkę, nie jestem pewna. W przypadku, gdy ojciec dziecka porzucił matkę w ciąży i nikt już o nim nie słyszał, wydaje się to dobrym rozwiązaniem. Natomiast jeżeli dziecko ma jakiegoś ojca, babcię, dziadka i innych krewnych ze strony ojca, nie bardzo widzę, jak mogłoby być adoptowane przez partnerkę matki.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

