Nie mam pojęcia już co się dzieje w tym serialu
.
Każde wydarzenie jest inaczej niż w książkach mam wrażenie.
Każde.
Może za wyjątkiem wątku Jona Snowa.
Może jeszcze wątek Tyriona choć lekko trzyma się tego, co było w książkach.
Natomiast wątek Jaimiego, Deanerys, całego King's Landing, Boltonów, Sansy... zostały zupełnie zmienione.
I dobrze i źle.
.Każde wydarzenie jest inaczej niż w książkach mam wrażenie.
Każde.
Może za wyjątkiem wątku Jona Snowa.
Może jeszcze wątek Tyriona choć lekko trzyma się tego, co było w książkach.
Natomiast wątek Jaimiego, Deanerys, całego King's Landing, Boltonów, Sansy... zostały zupełnie zmienione.
I dobrze i źle.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."

