Straszna mi tam "scena gwałtu" - widzowie ponoć "zszokowani". Nastawiłem się na coś w stylu "Mini Krwawych Godów", że faktycznie będą krew, pot i łyz a tu? Rozerwał jej kieckę z tyłu, potem kamera zmienia punkt widzenia i tylko jakieś parę jęków ledwo słychać. Nawet tam mina Sansy w rodzaju "zeżryjcie mnie muchy"...
W naprawdę, naprawdę wielu filmach i to niekoniecznie 18+ sceny gwałtów są o wiele gorsze i przerażające.
W naprawdę, naprawdę wielu filmach i to niekoniecznie 18+ sceny gwałtów są o wiele gorsze i przerażające.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)

