magicvortex napisał(a): Machefi ale już się tak nie wywyższaj z tą wyobraźnią, równie dobrze można cały odcinek dać bez obrazu i podobną argumentacje dać. Scena była słaba nie tylko dlatego że nie widać, również niewiele czuć, słychać, mało z kontekstu wynika, mało napięcia itp itd. Oczywiście ktoś jest sobie w stanie to wymyślić, ale zawsze sobie można wymyślić nawet jak ma się pustą kartkę przed sobą albo wyłączony ekran.
Otóż to. Krzyczą "gwałt! gwałt!" a to nie tak do końca jest i nie chodzi mi o to, że "nie widać".
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)

