bbb juz twoje aksjomaty są błędne. Już planowałem nie odpowiadać ale twoje niezrozumienie "naszej strony" mnie wręcz fascynuje
Wiesz doskonale że wierzysz w duszę tylko dlatego że wolisz w nią wierzyć.
Wiesz doskonale że nie masz dowodu na duszę ani dowodu na jej powiązanie z materią i pracą mózgu.
Jednak nadal się przy tym upierasz jak przy fakcie.
tzn istnieje dusza kamienia? dusza kałuży, dusza płatka śniegu, dusza księżyca?
bełkot, a ta konkretna przyczyna już nie musi mieć konkretniej przyczy.... wait...
Prawie, chodzi o po prostu o to że skomplikowane konstrukty wynikają z prostszych konstruktów je budujących. Tak, wiem że nie ogarniasz ale może spróbuję.
Teraz znowu zdajesz się mówić o całym świecie a nie tylko o życiu o świadomości, wiec wraca twój nielubiany Na + Cl.
Grałeś może kiedyś w GO? Stawia się kamienie na planszy, zajmujesz terytorium i bijesz kamienie przeciwnika. Wygrywa ten co ubił najwięcej i ma największe terytorium. Stawia się kamienie na zmiane, a zabrać kamienie przeciwnika można wtedy jak się je otoczy tak że nie będą miały już żadnego "oddechu" czyli w otoczonym terytorium nie ma żadnego wolnego pola. Zdarza się że takie pole jest pomiędzy kamieniami przeciwnika, nie można tam postawić własnego kamienia bo automatycznie go tracimy, ale jeśli postawimy kamień tam jako ostatni kamień już po otoczeniu to nasze bicie ma pierwszeństwo nad biciem przeciwnika i zabieramy jego kamienie zanim on zabierze nasz kamień. Takie pole się nazywa "okiem".
I teraz z powyższych zasad wyłania się nowa zasada, mianowicie to że nie da się zabrać kamieni które mają więcej niż jedno "oko" ponieważ aby to zrobić należałoby postawić kilka kamieni naraz, a to jest ruch nielegalny. Zasada kilku oczu wynika bezpośrednio z zasady otaczania, oddechów i kolejności ruchów. Nawet gdyby nikt tej zasady nigdzie nie spisał pojawiłaby się ona automatycznie bo jest logiczną konsekwencją.
To bardzo prosty przykład tego że bardziej złożone zasady, konstrukcje mogą wynikać z prostszych. Materia jest bardzo złożona i pozostawiona samopas robi mnóstwo rzeczy, formuje gwiazdy i planety, morza, atmosferę, glebę w drodze erozji, kaniony, kryształy, płyty tektoniczne, orbita i nachylenie osi tworzą pory roku, lodowce. I to wcale nie wynika z niczego ale z praw fizyki i chemii. Nic nie wskazuje na to aby biologia miała czymś się różnić poza poziomem skomplikowania.
A twoje podejście brzmi jak: o rany, nie ogarniam, to jest tak skomplikowane że musiał to ktoś napisać
to dusza jest ludzką świadomością czy instrukcją dla materii? i co? istnieje jakaś magiczna księgarnia z magicznymi przepisami na wszystko co istnieje?
Ależ ty praktycznie nic nie proponujesz, nawet nie masz jak wyjaśnić czym ta dusza jest, z czego się składa, jak działa, czemu miałaby być odpowiedzialna za instruowanie materii, itp itd. Masz tylko słowo "dusza" w którym nie ma nic. Byle co jest lepsze.
bbb, skup się:
Czemu materia nie może wytworzyć świadomego-myślącego mózgu?
Mam zapytać o to jeszcze 5 razy czy będziesz ignorować?
nawet nie wiesz czy dusza w ogóle istnieje, nie masz jak jej zweryfikować w żaden sposób, to co ty mi tu że niby wyjaśnialna jest, marnujesz czas nas wszystkich, powtarzanie w kółko aksjomatów do niczego nie prowadzi. Wytłumacz czemu obrałeś takie aksjomaty.
Wiesz doskonale że wierzysz w duszę tylko dlatego że wolisz w nią wierzyć.
Wiesz doskonale że nie masz dowodu na duszę ani dowodu na jej powiązanie z materią i pracą mózgu.
Jednak nadal się przy tym upierasz jak przy fakcie.
bbb napisał(a): "Dusza" jako zasada organizacji danej rzeczy nie jest magicznym duszkiem, tylko stwierdzeniem faktu, że każda rzecz jest konkretną rzeczą, a nie bezforemną masą niewiadomo czego
tzn istnieje dusza kamienia? dusza kałuży, dusza płatka śniegu, dusza księżyca?

bbb napisał(a): i że istnienie konkretu musi mieć równie konkretną przyczynę, co czyni duszę własnie konkretną - realną.
bełkot, a ta konkretna przyczyna już nie musi mieć konkretniej przyczy.... wait...
bbb napisał(a): Wystarczy materię zostawić samej sobie na ileśtam miliardów lat i już, ona się sama cudownie zorganizuje w skomplikowany Wszechświat, w którym będzie miejsce nawet na filzofię, religię i sztukę - ot tak, po prostu. Kreacja bez Kreatora jest tym wielkim novum, powstawanie zasad z braku zasad, form - z braku form, sztuki z braku sztuki, itd.
Prawie, chodzi o po prostu o to że skomplikowane konstrukty wynikają z prostszych konstruktów je budujących. Tak, wiem że nie ogarniasz ale może spróbuję.
Teraz znowu zdajesz się mówić o całym świecie a nie tylko o życiu o świadomości, wiec wraca twój nielubiany Na + Cl.
Grałeś może kiedyś w GO? Stawia się kamienie na planszy, zajmujesz terytorium i bijesz kamienie przeciwnika. Wygrywa ten co ubił najwięcej i ma największe terytorium. Stawia się kamienie na zmiane, a zabrać kamienie przeciwnika można wtedy jak się je otoczy tak że nie będą miały już żadnego "oddechu" czyli w otoczonym terytorium nie ma żadnego wolnego pola. Zdarza się że takie pole jest pomiędzy kamieniami przeciwnika, nie można tam postawić własnego kamienia bo automatycznie go tracimy, ale jeśli postawimy kamień tam jako ostatni kamień już po otoczeniu to nasze bicie ma pierwszeństwo nad biciem przeciwnika i zabieramy jego kamienie zanim on zabierze nasz kamień. Takie pole się nazywa "okiem".
I teraz z powyższych zasad wyłania się nowa zasada, mianowicie to że nie da się zabrać kamieni które mają więcej niż jedno "oko" ponieważ aby to zrobić należałoby postawić kilka kamieni naraz, a to jest ruch nielegalny. Zasada kilku oczu wynika bezpośrednio z zasady otaczania, oddechów i kolejności ruchów. Nawet gdyby nikt tej zasady nigdzie nie spisał pojawiłaby się ona automatycznie bo jest logiczną konsekwencją.
To bardzo prosty przykład tego że bardziej złożone zasady, konstrukcje mogą wynikać z prostszych. Materia jest bardzo złożona i pozostawiona samopas robi mnóstwo rzeczy, formuje gwiazdy i planety, morza, atmosferę, glebę w drodze erozji, kaniony, kryształy, płyty tektoniczne, orbita i nachylenie osi tworzą pory roku, lodowce. I to wcale nie wynika z niczego ale z praw fizyki i chemii. Nic nie wskazuje na to aby biologia miała czymś się różnić poza poziomem skomplikowania.
A twoje podejście brzmi jak: o rany, nie ogarniam, to jest tak skomplikowane że musiał to ktoś napisać
bbb napisał(a): I teraz ja jestem tu przedstawicielem myślenia magicznego, bo twierdzę, że nie może powstać coś, jeśli najpierw nie istnieje zasada powstania tego czegoś - nie może powstać człowiek, jeśli najpierw nie ma zasady jego powstania, czyli "duszy".
to dusza jest ludzką świadomością czy instrukcją dla materii? i co? istnieje jakaś magiczna księgarnia z magicznymi przepisami na wszystko co istnieje?
bbb napisał(a): Oczywiście możesz to wyśmiać, ale jednak chyba powinieneś zaproponować coś wzamian, jakieś lepsze wyjaśnienie.
Ależ ty praktycznie nic nie proponujesz, nawet nie masz jak wyjaśnić czym ta dusza jest, z czego się składa, jak działa, czemu miałaby być odpowiedzialna za instruowanie materii, itp itd. Masz tylko słowo "dusza" w którym nie ma nic. Byle co jest lepsze.
bbb napisał(a): Ignoruję część Twoich postów, bo nawet Ty sam nie potrafisz ich napisać w sposób czytelny, nie nadając im formy siekanki. Nie zawsze mi się chce to składać w całość - ale skoro Tobie samemu się nie chce, to chyba nie powinieneś mieć pretensji. Skupiam sie na tym, co uważam za istotne. Moje prawo.
bbb, skup się:
Czemu materia nie może wytworzyć świadomego-myślącego mózgu?
Mam zapytać o to jeszcze 5 razy czy będziesz ignorować?
bbb napisał(a): A po tym, jak marnuję tu czas na swoje wywody, tylko po to, żebyś w ignoranckim samozadowoleniu stwierdził, że "dusza jest z definicji niewyjaśnialna", to po prostu opadają mi ręce.
nawet nie wiesz czy dusza w ogóle istnieje, nie masz jak jej zweryfikować w żaden sposób, to co ty mi tu że niby wyjaśnialna jest, marnujesz czas nas wszystkich, powtarzanie w kółko aksjomatów do niczego nie prowadzi. Wytłumacz czemu obrałeś takie aksjomaty.

