"Człowiek "góruje" w takim sensie, że może np. używać materii, czy złożonych elementów przyrody do swoich celów, które nie wynikają z determinacji biologicznej."
Nie wiem jednak na czym tu "górowanie" polega...
Że musi własnym wysiłkiem przy pomocy innych przygotowywać sobie to, co byle kot ma za darmo dzięki... swojej istocie?
Słabawe to górowanie.
To jest zresztą sprawa oceny a nie faktu, czy się "góruje".
A twoje opowieści o socjalizmie raz że mnie nie interesują teraz, a dwa, że są , jak zwykle, błędne z powodu uprzedzeń do tematu jakie żywisz.
To co sobie o tym systemie myślisz nie jest jego cechą istotną, i źródłem problemów. Raczej ze źródła realnego wynika.
Ale teraz nie o tym.
magix
"istnieje jakaś magiczna księgarnia z magicznymi przepisami na wszystko co istnieje?"
A istnieje poniekąd, tyle że in res a nie extra res.
W wypadku zwierząt i ludzi nazywa się DNA.
Nie wiem jednak na czym tu "górowanie" polega...
Że musi własnym wysiłkiem przy pomocy innych przygotowywać sobie to, co byle kot ma za darmo dzięki... swojej istocie?
Słabawe to górowanie.
To jest zresztą sprawa oceny a nie faktu, czy się "góruje".
A twoje opowieści o socjalizmie raz że mnie nie interesują teraz, a dwa, że są , jak zwykle, błędne z powodu uprzedzeń do tematu jakie żywisz.
To co sobie o tym systemie myślisz nie jest jego cechą istotną, i źródłem problemów. Raczej ze źródła realnego wynika.
Ale teraz nie o tym.
magix
"istnieje jakaś magiczna księgarnia z magicznymi przepisami na wszystko co istnieje?"
A istnieje poniekąd, tyle że in res a nie extra res.
W wypadku zwierząt i ludzi nazywa się DNA.


