cobras napisał(a):Cytat:Scena z tą jędzą Melisandre i Stannisem - czy ja źle zrozumiałem? Ona sugeruje mu by wyruchał własną córkę....?
Konserwy to chyba tylko o jednym myślą, jebłemMa ją spalić, nie "wyruchać". Srsly, co ci w głowie siedzi
No jak rozmawiali o "krwi królewskiej" - ta dewotka spojrzała na córkę Stanisa mówiąc "jest jeszcze ktoś kto ma twoją krew w żyłach" - na co on warknął "To przecież moja córka!".
BTW: Konserwy nie myślą, konserwy się zjada. Byle MOM nie zawierały to już jest OK.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)


Ma ją spalić, nie "wyruchać". Srsly, co ci w głowie siedzi