To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.33
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy ateistyczny kraj byłby lepszy od zdominowanego przez religiantów?
Dowód na to, że Bóg z żadnej bajki nie może być zarówno wszechwiedzący jak i wszechmogący:
Gdyby Bóg wiedział co zrobi i co będzie chciał zrobić to musiałby istnieć determinizm, któremu nie mógł by się sprzeciwić - nie byłby zatem wszechmogący a wręcz chodził by jak pajacyk na sznurku przeznaczenia. Jeśli Bóg może zrobić wszystko to znaczy, że nie istnieje przeznaczenie, które by go zmuszało do poturlania się konkretną ścieżką losów. Jeśli jest więc wszechmogący to nie może spowodować, żeby istniało przeznaczenie które by dotyczyło zarówno jego jak i stworzonych przez niego ludzi, jest więc wszechmogący poza tym jednym wyjątkiem czyli nie do końca czyli na dobrą sprawę nie jest wszechmogący a wszechwiedzący nie jest całkiem bo nie zna losów swoich i ludzi. A jak powie, że napisał księgę przeznaczenia losów swoich i ludzi i ona na pewno się spełni to mówi bzdurę.
Można też z tego wyciągnąć wniosek że jak jest taki Bóg nie do końca wszechmogący to determinizmu dotyczącego ludzi na pewno nie ma.
A jak Boga nie ma tylko są same niedorajdy to determinizmu też nie ma bo natura to nie jest kawałek lodu, który się topi w temperaturze +10 stopni, czyli, że natura ma określone właściwości, które można do końca zbadać i że nie da się zadać kolejnego pytania, natura nie ma do końca określonych właściwości i swojej ścieżki po której się turla , NIE CHCĘ DETERMINIZMU - wypowiedziałam zaklęcie, nie ma determinizmu, natura reaguje na to czego chcę.
Napisałam tylko, że natura reaguje na to czego chcę a nie że potrafię wyczarować bardzo dużo albo prawie wszystko.

Nauka w pewnych miejscach mówi, że czegoś nie można zmierzyć, np. że na raz nie można dokładnie zmierzyć jakichś dwóch właściwości, czy to znaczy że Bóg o ile istnieje też czegoś nie może zmierzyć? Czy może raczej chodziłoby o to, że nie ma czego mierzyć bo natura nie ma do końca określonych właściwości i pewnych miejscach może to już wychodzić na wierzch?
A także, że to w co wierzymy i czego chcemy w jakiś sposób może na naturę wpływać, oraz że z upływem czasu i pod wpływem naszych działań jakieś właściwości natury mogą się zmieniać lub kształtować?

Bóg o ile miałby istnieć chyba nie stworzył praw fizyki, tylko może nawet ekstrawagandzko napisał długopisem na iluś kartkach papieru jakieś prawa fizyki i dorzucił jeszcze coś do tego projektu, jakieś materiały typu stal hartowana i jakieś narzędzia typu klucz płaski francuski i śrubokręt i następnie według projektu skonstruował jakąś Rzeczywistość nazwijmy to nawet Wszechświatem.
Praw fizyki chyba nie trzeba stworzyć tylko wystarczy je napisać, no a jak Bóg potem wskoczył na drzewo i udaje żyrandol to naukowcom pozostaje je odkrywać.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Czy ateistyczny kraj byłby lepszy od zdominowanego przez religiantów? - przez gąska9999 - 29.05.2015, 05:49

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości