Socjopapa napisał(a): Ogólnie sądzę, że jeśli czyny opowiadają inną historię niż zdają się opowiadać słowa, to słowa należy interpretować przez pryzmat czynów (i reszty tekstu jak sądzę).
W porządku, na coś takiego mogę przystać.
Cytat:W tym kontekście odczytuję, że ks. Stryczek odrzuca koncepcję prostego rozdawnictwa na rzecz świadomej i planowej pomocy (co pobrzmiewa w reszcie tekstu i w innych jego wypowiedziach).Może wywiad był po prostu za krótki, aby uściślić, że są sytuacje gdy szybka, nieplanowana i doraźna jałmużna jest absolutnym obowiązkiem chrześcijanina.
ENCYKLIKA PAPIEŻA LEONA XIII
RERUM NOVA RUM, 15 maja 1891 r.
"Z tego, co zbywa, dajcie jałmużnę (Łk 11,41). Nie są to, z wyjątkiem wypadku ostatecznej potrzeby, obowiązki sprawiedliwości, ale miłości chrześcijańskiej, obowiązki zatem, których spełnienia nie można dochodzić na drodze prawnej. Lecz ponad prawa i sądy ludzkie wznosi się prawo i sąd Chrystusa Pana, który w różny sposób przypomina obowiązek stałego dawania jałmużny [...] a udzielenie, względnie odmówienie jałmużny obiecuje sądzić [Mt 25, 34 n.]."

