Baptiste napisał(a):białogłowa napisał(a): A konkretnie co dokładnie z tego przemówienia mu dedykujesz?To:
"Na tym tle właściwej wymowy nabierają te prawa, które związane są z wykonywaną przez człowieka pracą. Nie wchodzę w szczegóły, wymieniam tylko najważniejsze. Jest to przede wszystkim prawo do sprawiedliwej zapłaty — sprawiedliwej, czyli takiej, która starczy również na utrzymanie rodziny. Jest to z kolei prawo do zabezpieczenia w razie wypadków związanych z pracą. Jest to również prawo do wypoczynku. (Przypominam, ile razy w Piekarach poruszaliśmy sprawę wolnej od pracy niedzieli)."
"Dlaczego ludzie pracy w Polsce — i zresztą wszędzie na świecie — mają prawo do takiego dialogu? Dlatego, że człowiek pracujący jest nie tylko narzędziem produkcji, ale podmiotem; podmiotem, który w całym procesie produkcji ma pierwszeństwo przed kapitałem. Człowiek przez swoją pracę staje się właściwym gospodarzem warsztatu pracy, procesu pracy, wytworów pracy i podziału. Gotów jest i na wyrzeczenia, gdy tylko czuje się prawdziwym współgospodarzem i ma wpływ na sprawiedliwy podział tego, co zdołano razem wytworzyć."
To w kontekście słów tego księdza tyczących się bezpieczeństwa pracownika i zatrudniania na podstawie, umów, które praw takich obligatoryjnie nie zawierają.
Fajnie gada, ale to jest bardzo utopijna wizja. Zwłaszcza w tym kraju. Nawet jeśli mój szef byłby gorliwym katolikiem pragnącym zrealizować te postulaty, to nie byłby w stanie dawać tak dużych wypłat. A gdyby próbował, to nikt nie korzystałby z jego usług, bo jego oferty nie wygrywałyby w przetargach z firmami, które płacą swoim pracownikom tylko tyle, żeby mogli sobie pozwolić na wegetację. I tak własnie jest - zwykli pracownicy mogą w Polsce tylko wegetować i raczej nie powinni nawet myśleć o zakładaniu rodzin - no chyba, że nie boją się wizji, że może być naprawdę bardzo ciężko.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

