To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.33
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy ateistyczny kraj byłby lepszy od zdominowanego przez religiantów?
idiota napisał(a): "Z tego, co wiem, to niby jest jakiś obszar nieokreśloności na poziomie kwantowym, ale on nie stanowi zasady działania materii, bo jednak nie istnieje chaos, tylko konkret."

To zdanie jest trochę bez sensu (ze względu na zakończenie, które jest bełkotem) ale może wiesz o kwantach, a czy widziałeś jakieś deterministyczne prawa socjologii?

" Podobno rzeczywistość konkretyzuje się w momencie obserwacji, bo bez obserwatora... itd..."

Czyli nic nie wiesz o fizyce kwantowej.

Zostawiam sprawę, bo widzę, że starasz się usilnie dyskutować, stawiać kategoryczne tezy i strugać eksperta w sprawach o których nie masz bladego pojęcia.

Z jednym masz rację - z najprymitywniejszej wersji materializmu rzeczywiście wynika bolszewizm, ale to jest tylko kawałek twojej pierwotnej tezy i pisałem  już o tym na samym wstępie tej dyskusji.

Socjologia nadal szuka takich praw, a systemy ideologiczne mają wciąż ten sam problem - "artefaktów" w ludzkim pojmowaniu rzeczywistości, które sprawiają że jeden myśli tak, bo np. nie wyzbył sie ciemnej wiary w Boga, a drugi myśli siak, bo czytał nie te książki, co trzeba. Systemy wyrosłe na utopizmie wymagają, aby każdy myślał tak samo i wtedy determinizm społeczny zadziała. Tylko własnie trzeba "oczyścić" ludzi z "błędnych" wiar i przekonań, mi.n poprzez system scentralizowanej edukacji i odebranie rodzicom wpływu na wychowanie dzieci.

Co do fizyki kwantowej - oczywiście profesorem nie jestem, ale nie jest to też jakaś wiedza tajemna. Znam te kwestie m.in. z wykładów polskich fizyków, nie będących bynajmniej awangardą fizyki światowej - kwestia tego, jaki obraz świata nam się wyłania z odkryć "fundamentalnych", jest dyskutowana dość powszechnie. Tutaj mówi o tym John Wheeler. Wg. niego większość Wszechświata może składać się z "chmur prawdopodobieństwa", które nie skonkretyzowały się do dzisiaj z tej racji, że nie weszły nawet w interakcję z materią. Mogłem rzeczywiście przesadzić, że potrzebny jest świadomy obserwator - bo Wheeler mówi, że sama materia wystarczy - choć tu też pewnie mogą być mniej i bardziej radykalne interpretacje.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Czy ateistyczny kraj byłby lepszy od zdominowanego przez religiantów? - przez bbb - 30.05.2015, 00:54

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości