A ja już rzygam serialem. Tak jak w poprzednim sezonie jakoś potrafiłem bronić zmian, tak tutaj...
- Całkowicie zagubiono rozwój postaci Jaimie'ego. W książce utrata dłoni zmienia go z zabijaki w dyplomatę. Tutaj nadal rozwiązuje problemy siłowo, tylko nieudolnie.
- Jakakolwiek dwuznaczność ruchu Wróbli poszła się j... W książce możemy jakoś z nimi sympatyzować. W serialu to po prostu fanatycy.
- Wątek Sansy - ja wiem, że chciano przyspieszyć rozwój tej postaci, ale natychmiastowe sprzedanie jej psychopacie to nie jest najlepszy pomysł.
