Najnowszy odcinek to po prostu miazga. Wątek Daenerys w końcu stał się ciekawy, podobnie jak cała akcja z dzikiem. Za dużo już serial z książką nie ma wspólnego, ale wychodzi mi tu na dobre. Dawno tak dobrego odcinka nie widziałem.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.

