Baptiste napisał(a): Ale póki co alternatywy dla państwowych nie ma. Prywatne skupiły się na tym co stanowi ideę rynku. Odpowiadają na popyt. A popytu na prywatne, drogie (bo kosztowałyby napewno więcej niż marketingi) i trudne studia nie ma.
Potrzebny byłby rząd szaleńców, bo po takiej reformie mieliby pewnie przeciw sobie wszystkich telewizyjnych "ekspertów" z tytułami naukowymi dziedzin wszelakich od prawa do lewa.
lorak napisał(a):Christoff napisał(a): Na zachodzie małe firmy tworzą klastry, które zrzucają się wspólnie na koszty innowacji. U nas to słowo budzi śmiech pusty i trwogę.
na szczescie az tak zle nie jest i troche tych klastrow rowniez w polsce istnieje. ostatnio nawet w jednej z TV byl reportaz o tym z podlasia skupiajacym producentow bielizny, wiec jest to temat, na ktory szersza publika zaczyna zwracac uwage i z czasem powinno byc coraz lepiej.
A to fajnie, że ktoś jednak próbuje coś w tym kierunku robić. W moich rejonach powastały dwa klastry - przy Uniwersytecie i przy Politechnice. Napisano po jedej publikacji i na tym się działanośc klastrów zakończyła.

