To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.33
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy ateistyczny kraj byłby lepszy od zdominowanego przez religiantów?
magicvortex napisał(a):
bbb napisał(a): Wolna wola nie jest czymś "nieprecyzyjnie określonym", bo to jest dyspozycja do podejmowania aktów decyzyjnych i stoją do niej w opozycji własnie jakieś determinizmy, że niby coś mnie naciska z zewnątrz, jakaś "konieczność dziejowa", jakies "prawo", jakiś "autorytet", etc. - one mogą sobie być, ale nie zmienia to faktu, że ostatecznie decyzję podejmuję ja, że ja muszę aktywnie i dobrowolnie ugiąć się pod naciskiem "konieczności", "przeznaczenia", itd. Wiemy doskonale z własnego doświadczenia, że te wszystkie konieczności nie mają nad nami władzy absolutnej i jak ktoś się tłumaczy, że zrobił coś, choć nie chciał, to wiemy, że to nie jest do końca prawda. Z drugiej strony w opozycji do wolnej woli stoi indeterminizm, czyli krótko mówiąc stanowisko, że nic nie kieruje naszymi wyborami.

Determinizm to nie jest coś co cię naciska z zewnątrz, więc to nie jest coś przeciw czemu się możesz opierać. W tym przykładzie ten opór oraz twoje "ja" są częścią determinizmu.


Determinizm, w takim rozumieniu, że istnieje pewna siła sprawiająca, że rzeczy dzieją się w taki, a nie inny sposób, to świecki odpowiednik woli. O ile rozumiem, uważasz, że nasza wola jest częścią "globalnej woli", tzn. determinizmu obejmującego wszystko, co istnieje, włącznie z nami samymi. Czyli nie mamy wolnej woli. Czyli moje wewnętrzne doświadczenie, że to ja działam tak jak ja rozumiem, albo czuję, że należy działać, jest złudzeniem. Nie ma żadnego autonomicznego "ja", a w każdym razie nie podejmuje ono autonomicznych decyzji. Czy dobrze zrozumialem?
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Czy ateistyczny kraj byłby lepszy od zdominowanego przez religiantów? - przez bbb - 10.06.2015, 00:21

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości