No i jak tam wrażenia po finale? Tylko ja uważam, że mimo tej wielkiej nienawiści scenarzystów do Stannisa, udało mu się jednak przeżyć?
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.

