Socjopapa napisał(a):lorak napisał(a): skąd taki wniosek? przecież spalenia służyły różnym celom i trudno się w tym doszukiwać braku logiki...
Jeśli wiadomo, że w celu uzyskania efektu X (który jest ostatecznym celem) trzeba wykonać czynność Y, to logicznie należy przystąpić do czynności Y, a nie zajmować się czynnościami od A do W. Nie mówiąc już o tym, że jeśli celem czynności Y jest uzyskanie efektu X, to logicznie byłoby o tym mówić, a nie twierdzić, że Y ma na celu efekt pierdziesięciorzędny. No i należałoby się spodziewać, że wykonanie czynności Y faktycznie spowoduje efekt X...
Gdzie tu sens i logika?
logika jest np. w tym, że być może (a dowiemy się po publikacji zimy lub w trakcie 6 sezonu), aby osiągnąć X należało spalić Shireen. nie wiemy co było X, bardzo możliwe, że wskrzeszenie Jona i w takim przypadku Stannis mógłby się nie zgodzić na poświęcenie córki. dlatego też Mel go zmanipulowała wmawiając, iż to on jest zbawicielem, a tymczasem od początku był dla niej tylko środkiem do osiągnięcia właściwego celu.
Cytat:lorak napisał(a): "Jona lub Stannisa".
Toteż do obu nawiązałem.
hmm, napisałeś, że pozwolił swojemu zawodnikowi przegrać bitwę, więc to wskazuje na Stana a nie Jona. a na chwilę obecną należy obu brać pod uwagę i dlatego też zarzut sformułowany przez ciebie może okazać się chybiony.
Cytat:lorak napisał(a): różne drogi, ten sam rezultat.
Znaczy jaki? W książce Shireen też zostanie spalona, żeby śnieg przestał napierdalać i Stannis mógł przejebać bitwę w topniejącym śniegu?
zostanie spalona, aby wskrzesić/stworzyć "zbawiciela". w książce odbędzie się to najprawdopodobniej bez wiedzy Stana, w serialu wybrano nieco inną drogą, co samo w sobie nie powinno być zarzutem.
....jak łatwo wywołać echo w pustych głowach.

