Grim napisał(a): Ale tak serio, jest się czym "jarać"? Jest w cholerę państw które sobie zalegalizowały "małżeństwa homoseksualne", więc dlaczego taka szopka jest akurat z tego powodu tylko w USA? Z resztą, czytałem ostatnio komentarz odnośnie tego, mianowicie ktoś pytał: "skoro homosie mogą brać ślub, to dlaczego ja nie może się ożenić z kuzynką?". Dyskryminacja? Podobnie jest z bigamią, która karana jest o ile wiem w całych Stanach. W czym gorsza jest bigamia od małżeństw homo w USA?
Nie wiem. Ja się osobiście nie "jaram", ani mnie to specjalnie nie obchodzi. Może jakby to dotyczyło Polski to bym się bardziej się nad tym zastanawiał. Uważam, że cały temat jest trochę przejaskrawiony. Nie jest to rewolucja na miarę nagłej zmiany ruchu prawostronnego na lewostronny.
Nikomu nie mam zamiaru zamiaru układać życia. Również nie chcę aby ktoś meblował moje. Niech każdy układa sam swoje.
Warto też jednak pamiętać, że wolność to też odpowiedzialność.
"Nieszczęsna kraino, gdyby ci rodacy
Co za ciebie giną, wzięli się do pracy..."
Co za ciebie giną, wzięli się do pracy..."

