DziadBorowy napisał(a): Teraz sprowadzasz sprawę do typowego szkolnego "Proszę Pani bo on zaczął"
magicvortex napisał(a): Nie, bardziej chodzi mi o to że tak samo jak bez teistów nie byłoby ateistów tak bez homofobów nie byłoby ludzi broniących homoseksualistów oraz bez nierówności płciowej nie byłoby feminizmu. A że broniący homoseksualistów nie są święci to nie zaprzeczam przecież. Też wyzywają. Też agitują.
Dla statystyki: U mnie teraz około 4% tęczowych. Z czego ćwierć to mężczyźni.


