Nerwomancjusz napisał(a):Iselin napisał(a): Nie mam pojęcia. Może coś takiego, o czym wspominał Duda by przeszło, mianowicie status osoby najbliższej. Rzeczywiście środowiska LGBT zareagowały straszną agresją, bo Duda nie wiadomo dlaczego wystrzelił z tym, że chodzi o odbieranie listów na poczcie (co jest akurat proste jak barszcz, wystarczy wypełnić świstek na poczcie i zapłacić 25,80), no ale to są już kwestie do omówienia.
Fakt że Duda proponuje coś takiego świadczy że poparcie dla takich rozwiązań jednak by przeszło. Ustalić detale i po problemie. Natomiast odnoszę wrażenie że problem jest sztuczny i sprowadza się do tego żeby "wyszło na moje". Takie tam przepychanki.
Homofobia wśród pierwotnego elektoratu Dudy jest pewnym elementem spajającym. Nie rozumienie osób LGBT nie wynika z braku wiedzy, jest elementem kampanii wyborczej. Z tego powodu nie jest obecnie możliwe przeprowadzenie nawet tego typu reform. Polityka nie lubi próźni - jeśli Duda wymyśli że jakieś rozwiązanie zaoszczędzi kłopotów osobom LGBT, to ktoś inny ze środowiska będzie mógł zbić na tym polityczny kapitał oskarżając Dudę o pomoc LGBT. Natomiast na wprowadzenie nowego prawa, które miałoby pomagać tylko parom heteroseksualnym, spod którego legislacyjnie będą wyłączone osoby LGBT, nie uzyska poparcia raczej nikogo prócz elektoratu PiS. Dlatego taki pat jakiś czas się utrzyma. Co najmniej do najbliższych wyborów.
Czynnikami, które mogą zmienić reguły gry jest obecne wysokie poparcie Dudy, desperacja PO przed wyborami i wielka niewiadoma, czyli kto będzie rządził po następnych wyborach.

