Ion napisał(a): Jestem ateistą, czyli nie wierzę w Boga itd., ale Ci odpowiem:Bóg chrześcijański jest także nieskończenie dobry i miłosierny. Powinien, więc robić rzeczy dobre. Jeśli robi rzeczy neutralne, sam jest neutralny.
Na początku uściślijmy - rozumiem że obracamy się w teologii katolickiej?
1. Nie zgadzam się z tym. Według założenia że Bóg istnieje i jest wszechmogący: Bóg może wszystko, ale nie musi nic. Jeżeli będzie chciał, to coś zrobi, jak nie będzie chciał, to tego nie zrobi. Ponadto samo "stwarzanie" nie jest ani dobre, ani złe, jest czynnością, która nie ma określenia pozytywnego ani negatywnego. A jako że Boga nie krępują żadne ograniczenia, mógłby to zrobić, ale nic nie "musi" i nic nie "powinien", jeżeli nie chce.
Tak ja myślę.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

