Te prawa nabyte nadawał król za pomocą immunitetu (później przywileju stanowego, też odmiany immunitetu) ekonomicznego albo sądowego tzn że król wyłączał dany obszar spod bezpośredniego własnego wladztwa i zrzekał się przychodów lub/i władzy sądowniczej nad zamieszkującymi dany obszar ludźmi. W myśl tych zasad król dalej pozostawał zwierzchnikiem faktycznego władcy na danym obszarze a tenże 'władca' terenu immunizowanego musiał w zamian za ten przywilej królowi służyć militarnie, spełniać szereg posług i udostępniać określoną ilość majątku (w czasie wojny wystawiać określoną licxbe żołnierzy, koni, rynsztunku z własnej kiesy itd. czy utrzymywać królewski dwór podczas objazdów tzw. rex ambulans itp.) Prawa wcześniej nadane interesowały konkretnych królów a to i też nie wszystkich i nie zawsze (wystarczy wspomnieć jak były traktowane immunizowane tereny kościelne za Karolingow czy podczas reformacji) z tego prostego powodu że ci którzy od niego darowiznę dostali, dawali mu nie tylko oparcie politycze i militarne ale też pozostawali w zależności od woli króla a władza sądownicza z reguły pozostawała w rękach króla więc niepokorni tracili swoje majątki. Swoich poplecznikow się nie zubaża, a takich którzy jeszcze konstytuują jego władze i pomagają odeprzeć roszczenia do tronu np. rodziny tym bardziej.
Fakt że wogóle pojawił się immunitet to i tak zasługa tylko tego że król czy też książę nie był w stanie z własnej kiesy utrzymać drużyny zawodowych wojow i musiał opłacać ich najpierw osadnictwem na ziemi a później zrzekaniem się kolejnych wladztw na niej wzamian za poparcie o jakim wyżej już pisałem.
Właściciel kamienicy pełnej lokatorów płacących czynsz też mógłby zrobić z nią wszystko i np. spalić. Pytanie tylko po co?
Fakt że wogóle pojawił się immunitet to i tak zasługa tylko tego że król czy też książę nie był w stanie z własnej kiesy utrzymać drużyny zawodowych wojow i musiał opłacać ich najpierw osadnictwem na ziemi a później zrzekaniem się kolejnych wladztw na niej wzamian za poparcie o jakim wyżej już pisałem.
Właściciel kamienicy pełnej lokatorów płacących czynsz też mógłby zrobić z nią wszystko i np. spalić. Pytanie tylko po co?
Sebastian Flak

