Nerwomancjusz napisał(a): Sprawa jest prosta. Zlikwidować zasiłki a przy chęci osiedlenia wymóc konieczność podjęcia pracy lub podniesienia swojego stopnia edukacji.
Dobre na krótką metę, ponieważ może się sprawdzić jedynie przy okazji pierwszego pokolenia.
Skutki imigracji są jednak dalsze i to ich następne pokolenia mogą przyczyniać się do wzrostu przestępczości, radykalizacji w ramach islamu, itd.
Pokolenia, które już żadnymi imigrantami nie będą.
To już też było przerabiane na zachodzie (tzn. dobry, pracujący imigrant z lat 60-70tych ). A ten imigrant ma swoje dzieci, które mają tendencje do szukania własnej tożsamości kulturowej, własnej grupy, własnego getta a także tendencje do buntu.
Inna sprawa jest taka, że nie wszyscy imigranci dążą do legalizacji swojego statusu bowiem wiedzą, że jest to np. niemożliwe. Szczególnie gdy mają wsparcie swoich licznych w członków społeczności (to samo jest w USA z meksykanami).
Cytat: Moje zdanie jest takie, że każdy wolny człowiek ma prawo przebywać w jakimkolwiek miejscu na planecie mu się podoba, o ile tylko zdoła w to dane miejsce dotrzeć. Dlatego według mnie powinno się przyjmować każdego
A skąd te bardzo oryginalne "prawo"?
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
