Nerwomancjusz napisał(a): Programy dla bezrobotnych do odrobienia wzamian za utrzymanie statusu bezrobotnego. Mechanizm ten sam.Nie ten sam. Żeby nakreślić, że to inna sytuacja, zacytuję Ci wpis koleżanki, która opiekuje się jako wolontariuszka jedną z osób, które przyjechały z Syrri na zaproszenie fundacji Estera.
Cytat:Nie wiem, czy to długo, natomiast wiem z pierwszej ręki, że dla niektórych rodzin, które w ramach Fundacja Estera się tego podjęły, okazało się to trudne. Tzn. oczywiście robią to dalej, nikt nikogo na bruk nie wyrzucił, ale z różnych względów bywa trudno. Różnice kulturowe i obyczajowe to jedno (okazuje się, że oni źle funkcjonują w pojedynkę, oni żyją w kulturze klanu, nie potrafią spędzać czasu sami z sobą, dlatego trzeba przyjmować po kilka osób, najlepiej z 1 rodziny, i umożliwić im kontakt z pozostałymi rodzinami oraz @ z bliskimi w Syrii oraz innych krajach), dalej: brak fachowego przygotowania Fundacja Estera do pracy z uchodźcami, no i często nierealistyczne wizje samych Syryjczyków dotyczące pobytu w PL; pamiętajcie, że oni mieli ok. 2 miesięcy na podjęcie decyzji o wyjeździe do kraju, o którym mogli sobie przeczytać zaledwie kilka suchych informacji w internecie, no i kojarzyli go głównie z postacią Papieża; wcześniej nigdy nie podróżowali za granicę, niewiele wiedzą o polskich i europejskich realiach i problemach. Np. moja podopieczna, nauczycielka biologii w wieku lat ok. 60, twierdzi, że była przekonana, że Polska zapewni jej emeryturę (skoro już zaprasza...). Za to pan, który był kierowcą w Ambasadzie Watykanu w Damaszku po prostu stwierdził (dosłownie w wywiadzie dla prasy, byłam przy tym!), że "zaufał Polsce, bo uznał, że naród, który wydał JPII nie może być złym narodem" i deklaruje, że chce się nam jakoś odwdzięczyć, tylko jeszcze nie wie, jak" (koniec cytatu, tak przetłumaczył tłumacz j. arabskiego w mojej obecności; można się wzruszyć lub wyśmiać w zależności od poglądów). Ci, którym islamiści coś złego zrobili (zabili przyjaciół, zastraszali, napluli w twarz na ulicy za zbyt swobodny strój, przybili list z wyrokiem śmierci do drzwi domu, zgwałcili) mają traumę i wybrali PL licząc na to, że to - cytuję - "kraj chrześcijański w którym Muzułmanie stanowią marginalną mniejszość, więc nie zyskają dominującej pozycji",więc będą mogli swobodnie funkcjonować bez poczucia zagrożenia. Sceptycznie wypowiadają się na temat polityki otwarcia na wszystkich (akurat oni mają ku temu konkretne powody). Krótko mówiąc, jajogłowi mogą sobie wypisywać różne rzeczy w prasie i nie tylko i dyskutować nad takimi czy innymi "wartościami", a w praktyce - jak zawsze - to zależy od konkretnych ludzi.Mówimy o ludziach, którzy stracili bliskich, przeżyli piekło, nic nie wiedzą o Polsce. Poza tym przez całe życie funkcjonowali w całkiem innej kulturze, więc potrzebują przynajmniej na początku pomocy osób stanowiących pośredników między ich kulturą a naszą.
Czytałam wpis innej dziewczyny, że w ośrodku dla uchodźców w Atenach, gdzie pracowała, dano syryjskim dzieciom zabawki typu pistolety, na widok których wpadały w panikę. Reagowały też paniką na mrugające światło. Uchodźcy z krajów ogarniętych wojną to nie to samo co polski bezrobotny w Polsce.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

