Ee tam, nie ma za bardzo z czego się cieszyć. Po prostu najwyższa sprzedaż przypada na czas największego zeszmacenia. Rozumiesz, im więcej klientów na noc obsłuży Lis, tym większy ma zarobek. Teraz trochę przystopował ale to tylko dlatego, bo kończą mu się pomysły, jak tych klientów skusić. Gdy jednak coś wymyśli, znowu będzie więcej sprzedawać.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.

