Baptiste napisał(a): Nie funkcjonowały dobrze. Ukraina w I Rp była miejscem ciągłych konfliktów, przecież to na ich podstawie kultywowana i budowana była ukraińska tożsamość narodowa. Podczas koliszczyzny zginęło od 100 do 200 tysięcy ludzi. Spójrz ile to ofiar. Gdyby stało się to dzisiaj to cały świat skierowałby wzrok na nas tak jak teraz na Syrię. A to tylko jedno z takich wydarzeń choć największe. Ostatni epizod to nie tak dawny Wołyń, przed nim terroryzm za II Rp. A Żydzi to też temat rzeka.
Przynajmniej do śmierci Marszałka II RP była krajem, gdzie pokojowe współistnienie rozmaitych grup etnicznych było faktem.
Przewija się to we wszystkich czytanych przeze mnie wspomnieniach zarówno polskich, żydowskich, ukraińskich.
Dopiero kiedy do roboty wzięli się wszelkiej maści nacjonaliści, sytuacja się zaostrzyła.
Ale i tak nie miało to wymiaru totalnego. Raczej 'kibolskiego'.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

