piotr35 napisał(a):Soul33 napisał(a): Jeśli mają zostać zatrzymani w danym kraju, powinni dostawać zezwolenie na pobyt i pracę tylko tam. W razie wyjazdu na zachód, tamtejsze państwa zajmą się deportacją.
Zgodnie z prawem EU uchodźca ekonomiczny musi zostać w kraju zarejestrowania, natomiast uchodźca z przyczyn politycznych może sobie sam wybrać kraj ostatecznego pobytu. Tak samo jak obywatel Unii.
Zgodnie z prawem każdym nie ma czegoś takiego jak uchodźca ekonomiczny. Jest imigrant ekonomiczny. Niechciany imigrant ekonomiczny to imigrant nielegalny, którego można sobie deportować do woli. To uchodźca faktyczny (tzn zagrożony przemocą bądź więzieniem) wedle prawa ONZ ma się zarejestrować w pierwszym bezpiecznym kraju do którego się dostanie, a wedle systemu Dublin (tzn prawa UE) ma się zarejestrować w pierwszym kraju UE do którego wejdzie.
Wniosek z tego taki, że większość UE ma na dotąd uchwalone prawa kompletnie wyjebane, a sami uchodźcy który znajdują się w nie-granicznych krajach UE tak samo.
W jakim celu olewają to prawo? Chętnie się pochwalą.
Niemcy robią sobie PR w kręgach lewackich i trzecioświatowych, a tak poza tym robią numer z załatwianiem taniej siły roboczej dla niemieckiego przemysłu. Inna kwestia że ci geniusze nie pomyśleli że ludy trzeciego świata to dalekie od idealnego zastępstwo na brakujących Niemców i będą z tego problemu, a dodatkowo nie docenili ilu chętnych zaproszenie (zarówno słowa Merkel jak i olanie prawa) ściągnie i teraz panikują.
Kogo ściągnęli? Islamistów, kombinatorów i innych "byznesmenów" trzeciego świata. Przemytnicy kosztują sporo na tamtejsze standardy, kilka tysięcy euro tak przeciętnie. Ludzie tam nie wydają takich sum tak sobie, a nuż się uda. Oni oczekują zysku, a nadzieje mają wysokie, biorąc pod uwagę zachodnią reputację jeśli chodzi o socjal, wspomagane słowami Merkel i reklamą przemytników.
A tu się nagle okazuje że praca co prawda jest (u Niemców przynajmniej), ale za mało dla wszystkich (a jak jest to chujowa, chętnych na dyrektorów banków i profesorów nie brakuje wśród miejscowych), w dodatku pracodawcy wymagający jak cholera (na ichnie standardy), każą im żyć w obcej kulturze z prawem które im nie pozwala na wiele ich zwyczajów, socjal obcięty bo za dużo przybyszy, miejscowi też spod byka patrzą...
To się skończy całą bandą bardzo wkurwionych ludzi, a cała arabska wiosna i inne afrykańskie wydarzenia współczesne to nic innego jak ilustracje pokazujące w jaki sposób ludzie tego regionu wyrażają swoje wkurwienie - robiąc rozpierdol, zaczynając od własnego ośrodka, pociągu, czy miasta w którym aktualnie mieszkają, dopóki wszyscy inni nie skapitulują i nie zaczną płacić danin różnej maści wkurwionym.
Już przy wielu okazjach się wkurwili z byle powodu i na YT są filmiki.
A w tym wszystkim dodatkowo jeszcze są wymieszani fanatycy od wszelkiej maści ISIL, Al Kaidy i innego Bractwa Muzułmańskiego z ich własnymi celami. No bo kto im zabroni? Ludzi mają dużo... Terrorysta dokumenty zgubi, powie że jest z Syrii, jak wcześniej nikt go nie przyłapał i sobie jakiś wywiad prozachodni nie porobił zdjęć czy innych odcisków to jest dupa, nikt go nie wykryje.
Nations do not survive by setting examples for others. Nations survive by making examples of others.

