Smok Eustachy napisał(a): Kto mówi, że sądzę? To jest kwestia filozoficzna.
Myślę że można to rozstrzygnąć w prosty sposób, stosując logikę. Gdyby naturą człowieka było cierpienie, to raczej nie przetrwałby tak długo, by móc w ogóle zacząć się nad tym zastanawiać. Poza tym większość działań człowieka w jego życiu służy eliminowaniu cierpienia. Zakładasz buty żeby ci nie było zimno, znajdujesz przyjaciół, żeby nie być samotnym, jesz żeby nie być głodnym. Co do śmierci to w oczywisty sposób jest naturą człowieka i wszystkich innych istot żywych. Więc chyba miałeś co innego na myśli.
Ale po co w ogóle to pytanie czy naturą człowieka jest cierpienie i śmierć? Bo jeśli to jakiś argument to jak widać słaby.

