Czytam sobie "Przywróconych" Jasona Motta. Pomysł ciekawy, choć niestety nie autora książki (przy okazji polecam bardzo dobry serial Les Revenants z 2004 roku). Wykonanie słabe. Nie wiem co się dzieje z literaturą popularną, ale chyba schodzi na psy. Ubogie słownictwo, brak umiejętności budowania klimatu - książka, która powinna być z dreszczykiem a nie jest rozczarowuje.
Taka sama historia z "Wayward Pines", gdzie autor nieudolnie próbuje naśladować Kinga. Pomysł ciekawy, wykonanie poniżej średniej. Jedynym plusem książki jest to, że jest lepsza od serialu (no ale o to nietrudno). BTW, gdyby gdzieś w księgarni ktoś widział trzecią część, zatytułowaną bodajże "Krzyk", proszę dać znać, będę wdzięczna.
A z dobrych książek przeczytanych niedawno mogę polecić ""W jednej osobie" Irvinga. Kolejna świetna pozycja tego autora.
Taka sama historia z "Wayward Pines", gdzie autor nieudolnie próbuje naśladować Kinga. Pomysł ciekawy, wykonanie poniżej średniej. Jedynym plusem książki jest to, że jest lepsza od serialu (no ale o to nietrudno). BTW, gdyby gdzieś w księgarni ktoś widział trzecią część, zatytułowaną bodajże "Krzyk", proszę dać znać, będę wdzięczna.
A z dobrych książek przeczytanych niedawno mogę polecić ""W jednej osobie" Irvinga. Kolejna świetna pozycja tego autora.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.

