zefciu napisał(a): No ale przecież po polsku też się mówi w trzeciej osobie. Niech pan mi powie, Powiedział ksiądz że etc. Formy trzeciej osoby bez tytułu używa się na wschodzie Polski "niech usiądzie". Użycie zaś imienia przypomina zwracanie się jak do służby "niech Marysia posprząta".
Formę trzecią zasadniczo wprowadza się po to, aby wprowadzić dystans między nami a rozmówcą. Czasem robimy tak, bo nie śmiemy zwrócić się do szanownego rozmówcy w drugiej osobie, a czasem dlatego, że nie życzymy sobie spoufalenia z tą osobą.
I tutaj trafny przykład z tą służbą, bo zwracanie się do obcej osoby w trzeciej osobie bez tego grzecznościowego dodatku "pan", "pani" uważa się generalnie za lekceważące, jak do kogoś o niższym statusie po prostu.
Jedyny wyjątek o jakim słyszałam to Kresy, tam być może postrzega się to cokolwiek inaczej.
Cytat:Natomiast cechą języka niemieckiego jest użycie trzeciej osoby liczby mnogiej.
O ile dobrze rozumiem Tomiczek nie odnosił się do współczesnego niemieckiego, tylko do tego jak to wyglądało kiedyś.

