lumberjack,
posługujemy się analogiami, które nie zawsze precyzyjnie oddają istotę rzeczy, ale niech będzie. W odpowiedzi na mój post napisałeś:
A jeśli będzie potrzeba, choć niechętnie, wezmę kogoś pod swój dach, tak jak to robiono u nas w czasie ostatniej wojny i po niej.
Adam_S,
Unijne środki pomocowe
Ale od początku kryzysu największym błędem wszystkich przywódców unijnych był partykularyzm i egoizm narodowy. Kryzys imigracyjny jest problemem ogólnoeuropejskim. I rozwiążemy go razem, albo wcale.
A gdzie, jak gdzie, ale w Syrii, Putin nadal ma dużo do powiedzenia i miał, od początku kryzysu.
Na pewno musielibyśmy zapłacić za to utratą wolności i dobrobytu. Jeśli zaczniemy strzelać z murów do obcych, nas w pierwszej kolejności wezmą w kamasze i wycisną ostatni grosz na "dzidy" i "łuki".
Złoty Wiek Al-Andalus
![[Obrazek: WEB-criadores.jpg]](https://www.mesacc.edu/~thoqh49081/andalucia/graphics/WEB-criadores.jpg)
posługujemy się analogiami, które nie zawsze precyzyjnie oddają istotę rzeczy, ale niech będzie. W odpowiedzi na mój post napisałeś:
Cytat:Obecna sytuacja bardziej przypomina walkę z powodzią niż robienie porządków. Gdy woda przerywa wały, nie pora myśleć o porządkach w domu, tylko o tym, jak ją powstrzymać i osuszyć zalany teren.exeter napisał(a): napisał(a):Nie zajmujemy się nimi, otępieni codzienną papką informacyjną zalewającą nasze mózgi coraz nowymi obrazami dramatów z całego świata.
Zanim zaczniesz robić porządki w cudzym mieszkaniu zadbaj o swoje. Jak nie potrafisz opanować burdlu w swoim mieszkaniu, to jakim cudem uda ci się to z cudzym mieszkaniem? Polska ma wiele własnych problemów z którymi musi się uporać. Jeśli jej się uda - będzie na tyle silna by móc coś zdziałać gdzieś indziej. Natomiast lewicowcy działają tak, że zwiększają burdel we własnym mieszkaniu, do którego dodatkowo zapraszają następnych burdlorobów.
Cytat:Syria to nie nasze bezpośrednie sąsiedztwo. Ludziom trzeba pomagać, ale tam na miejscu - w obozach w Turcji.Zgoda co do drugiego. Ale my przespaliśmy kilka lat konfliktu w Syrii i obudziliśmy się dopiero wtedy, gdy ludziom znudziło się siedzenie w obozach i czekanie na śmierć. A w kwestii sąsiedztwa bardzo się mylisz. I geograficznie i kulturowo, ta rozpierducha ma miejsce ante portas Europy.
Cytat:Czy to samo powiedziałbyś kilkunastu milionom polskich uchodźców i emigrantów na całym świecie? Choćby temu milionowi, który wygnał z kraju Stan Wojenny, na pocz. lat 80-tych XX wieku.Cytat: napisał(a):Inni pokonują Saharę, by dotrzeć do "raju" jakim w ich oczach jest bogata Europa, płacąc życiem za przekraczanie Morza Śródziemnego.
Gdyby z równą determinacją poświęcili się budowie dobrobytu u siebie, to może u siebie mieliby coś na kształt bogatej Europy.
Cytat:Naiwna litość i lewicowość będą zgubą Europy.To nie litość i nie lewicowe poglądy, to empatia, ale i zdrowy rozsądek każą pomagać bliźnim w potrzebie. Gdybyś tego nie wiedział, to jest właśnie istotą człowieczeństwa od zarania istnienia gatunku. Jesteśmy ludźmi i stworzyliśmy cywilizację dlatego, że pomagaliśmy sobie nawzajem. Rozumieją to zarówno rządy, jak i instytucje religijne - choćby papież nakazał przygarnięcie rodziny uchodźców przez każdą parafię.
Pomagać trzeba im tam, na miejscu. Jeśli tak bardzo uderzasz w ton współczucia, to napisz ilu Syryjczyków wziąłeś pod swój dach? Dopiero wtedy uznam, że twoje słowa są coś warte.
A jeśli będzie potrzeba, choć niechętnie, wezmę kogoś pod swój dach, tak jak to robiono u nas w czasie ostatniej wojny i po niej.
Adam_S,
Cytat:Adam, kim ja jestem, by proponować rozwiązania? Ale "gołym okiem" widać, że na razie Unia wykazuje się zupełną impotencją i brakiem pomysłów. Unijne kraje próbują na własną rękę i we własnym interesie ugrać coś na tym kryzysie. Co go jedynie pogłębia(decyzje kanclerz Merkel). Musimy integrować uchodźców, choćby dlatego, że już są u nas i wszystkich nie deportujemy, ale także dlatego, że ich potrzebujemy, także w naszym kraju.exeter napisał(a): napisał(a):Większość mieszkańców Unii rozumie, że ten milion uchodźców przebywających na terenie Unii sam z siebie nie zniknie, ani się nie rozpłynie. Coś trzeba z nimi zrobić i coś trzeba zrobić z kolejnymi milionami będącymi w drodze do Europy.No właśnie, tylko co.
Jedni twierdzą że tolerować w imię multikulti i udobruchać socjalem, inni że coś = deportować.
Cytat:Mylisz się, to jest także nasz problem. Chyba, że założymy, iż to czy Unia Europejska przetrwa, czy nie, jest z naszego punktu widzenia bez znaczenia. A ci "inni" oczekują od nas solidarności. Uważasz, że nie powinni:Cytat:Tylko my w Polsce uważamy, że to nie jest nasz problem. A zwłaszcza uważają tak politycy głównych partii. I tu pojawia się kwestia oceny etycznej ich zachowania i kwestia ich umiejętności prawidłowej oceny sytuacji.Bo jak narazie to nie jest nasz problem, przynajmniej dopóki ktoś nam go nie zrzuci na kolana jak to chcą zrobić zwolennicy "uczciwego podziału".
Naszym problemem są ci, co chcą go nam podrzucić.
Unijne środki pomocowe
Cytat:Masz rację, jesteśmy wyposażeni w silny biologiczny przymus identyfikacji z najbliższymi. Ale albo go pokonamy i będziemy postrzegali każdego człowieka na Ziemi, jako brata, lub siostrę, albo się pozarzynamy. Przed taką alternatywą stawiają nas technologie umożliwiające życie w miliardowych skupiskach i transfer setek milionów ludzi w dowolne miejsce globu.exeter napisał(a): napisał(a):Gdyby kilka milionów Europejczyków wygnano z domów i skazano na poniewierkę, sądzę, że większość z nas byłaby głęboko przejęta tym faktem i byłaby gotowa do niesienia im pomocy. Dlaczego inaczej podchodzimy do Syryjczyków? Czyżby wyznawana przez nich religia przekreślała w naszych oczach ich człowieczeństwo? I dawała nam dyspensę od konieczności pomagania?Ludzie traktują "swoich" inaczej niż obcych. Syryjczycy (i reszta Afryki i Bliskiego Wschodu, bo Syryjczyków w tej bandzie nie więcej niż 1\5) są nam bardziej obcy niż Europejczycy, a dodatkowo w związku z kręgiem kulturowym z którego pochodzą przynieśliby ze sobą pewne problemy społeczne których narazie nie mamy i mieć nie chcemy. Mamy dość własnych, nie trzeba nam arabskich.
Cytat:To nie Merkel zaprosiła uciekinierów z Syrii do Europy. Setki tysięcy już były w Europie, gdy pani kanclerz uznała, że warto tę sytuację wykorzystać wewnętrznie. Niemcy z powodów demograficznych potrzebują rąk do pracy, więc pani Merkel szeroko otworzyła drzwi uchodźcom. Dodatkowo chciała to wykorzystać propagandowo, przedstawiając Niemcy jako kraj otwarty i przyjazny. Nie przewidziała skali odzewu ze strony uchodźców i to był jej błąd.exeter napisał(a): napisał(a):Drugą sprawą jest chowanie głowy w piasek przez naszych polityków. Problem imigracyjny jest problemem każdego mieszkańca Europy, choćby dlatego, że grozi rozpadem Unii.To nie problem grozi, to reakcja niemieckich i innych zachodnich polityków na problem grozi. Co mają nasi politycy zrobić, chodzić z kneblem za Merkel i pilnować by znowu nie zaczęła zapraszać trzeciego świata?
Ale od początku kryzysu największym błędem wszystkich przywódców unijnych był partykularyzm i egoizm narodowy. Kryzys imigracyjny jest problemem ogólnoeuropejskim. I rozwiążemy go razem, albo wcale.
Cytat:Cui bono, cui bono, Adamie? Kto na tym korzysta?exeter napisał(a): napisał(a):Istnieje duże prawdopodobieństwo, że został on świadomie wywołany przez Putina w celu przetestowania spoistości i odporności unijnej struktury.Putin by marzył by posiadać taki wpływ na światową sytuację.
A gdzie, jak gdzie, ale w Syrii, Putin nadal ma dużo do powiedzenia i miał, od początku kryzysu.
Cytat:To powinieneś wiedzieć - Rzym od początku swojej ekspansji włączał narody w skład Imperium, a była ona możliwa właśnie dlatego, że rzymskie legiony wykorzystywały barbarzyńskich żołnierzy. Ale analogia jest prawdziwa - Putin napuścił na Europę chordy uchodźców, wypędzając ich z domów choćby ostatnimi bombardowaniami po to, by Europie zafundować kryzys wewnętrzny, by ta odwróciła wzrok od Ukrainy.exeter napisał(a): napisał(a):W tym kontekście, ci politycy, którzy szerzą anty imigrancką i anty unijną fobię, są jego wspólnikami i sojusznikami.Znaczy że jak wróg pogoni na Rzym hordę barbarzyńców by sprawiali problemy, to ci co chcą barbarzyńców nie wpuszczać są zdrajcami, a ci co chcą barbarzyńców wpuścić i rozpieszczać to nie? A nie jest przypadkiem na odwrót?
Cytat:Owszem, to jest możliwe. Tylko, jakim kosztem?exeter napisał(a): napisał(a): Żadne państwo w pojedynkę nie poradzi sobie w przyszłości z tym problemem.Bzdury. Dla chcącego nic trudnego. Słabsze państwa powstrzymywały już gorsze najazdy na swoje granice.
Na pewno musielibyśmy zapłacić za to utratą wolności i dobrobytu. Jeśli zaczniemy strzelać z murów do obcych, nas w pierwszej kolejności wezmą w kamasze i wycisną ostatni grosz na "dzidy" i "łuki".
Cytat:To jest jedna z najważniejszych rzeczy do załatwienia na szczeblu unijnym. System ochrony unijnych granic nie miałby na celu zatrzymania imigracji, tylko wprowadzenie kontroli nad jej skalą.exeter napisał(a): napisał(a):Może to zrobić jedynie stabilna i solidarna UE, stwarzając wspólny system obrony unijnych granic i wprowadzając wspólne polityki mające ułatwiać asymilację przybyszów.Do tego celu musiałaby być solidarna w "chceniu", a nie solidarna w gonieniu za własnym ogonem i prawieniu wykładów o humanitaryźmie.
Poza tym, jeśli ten wspólny system obrony unijnych granic ma być coś wart, to skąd przybysze do asymilacji? Czy nie o to z takim systemem chodzi by ich nie było?
Cytat:Są rozmaite tradycje i wzory z których możemy czerpać nauki, choćby ten:exeter napisał(a): napisał(a):W tym, przekazanie im wiedzy o naszych systemach wartości i naszym prawie.I co to da?
Równie dobrze kalif Al-Bagdhadi mógłby do Ciebie przyjść i osobiście przekazać Ci wiedzę o systemach wartości i prawie Państwa Islamskiego.
Ale to jeszcze nie będzie znaczyło że się będziesz z nim zgadzał i się do tych praw i wartości stosował.
By do tego doprowadzić kalif by dodatkowo musiał mieć ze sobą kałasza. Wtedy byś potakiwał i się stosował do praw, ale jego wartości i tak byś nie uznawał.
Tyle jeśli chodzi o asymilację. Jak się będą chcieli asymilować to sami to zrobią, a jak nie będą chcieli, to wiemy z historii jak się germanizacja i rusyfikacja skończyła. A tamci, w odróżnieniu od współczesnego zachodu, mieli więcej czasu i bezkompromisowe metody.
A gdyby nas zamiast tego błagali na kolanach to by się skończyła tak samo, tylko dodatkowo by zrobili z siebie pośmiewisko.
Złoty Wiek Al-Andalus
![[Obrazek: WEB-criadores.jpg]](https://www.mesacc.edu/~thoqh49081/andalucia/graphics/WEB-criadores.jpg)

