Dokleiłem to czego nie miałem, z kolejnymi danymi zrobię podobnie.
Normalnie - przeciętny człowiek nie jest w stanie zauważyć zmian poziomu swojego życia w perspektywie kilkuletniej. Co innego wzrost pensji o 700 złotych z dnia na dzień a co innego stopniowy jej wzrost przez 9 lat. PO po pierwsze zawiodło zaufanie wyborców przez swoją butę i brak wyciągania konsekwencji ze spraw takich jak słynne ośmiorniczki a w kampanii popełniło karygodny błąd skupiając się na agresywnych atakach na PIS w stylu "zrobią nam państwo wyznaniowe" co dla przeciętnego wyborcy było żenujące - zamiast priorytetowo potraktować promocję własnych sukcesów. Dzięki takim działaniom ugruntowało swój obraz jako partii agresywnych, sfrustrowanych nieudaczników dbających wyłącznie o własne stołki i zyski - dokładnie tak jak chciał przedstawić ich PIS
Ale to nie temat o PO więc zostawmy ten wątek.
exeter napisał(a): Może ktoś zechce wyjaśnić, jakim cudem partia rządząca, legitymująca się takimi wskaźnikami makroekonomicznymi, jakie przedstawił DziadBorowy, można było przerżnąć wybory?
Normalnie - przeciętny człowiek nie jest w stanie zauważyć zmian poziomu swojego życia w perspektywie kilkuletniej. Co innego wzrost pensji o 700 złotych z dnia na dzień a co innego stopniowy jej wzrost przez 9 lat. PO po pierwsze zawiodło zaufanie wyborców przez swoją butę i brak wyciągania konsekwencji ze spraw takich jak słynne ośmiorniczki a w kampanii popełniło karygodny błąd skupiając się na agresywnych atakach na PIS w stylu "zrobią nam państwo wyznaniowe" co dla przeciętnego wyborcy było żenujące - zamiast priorytetowo potraktować promocję własnych sukcesów. Dzięki takim działaniom ugruntowało swój obraz jako partii agresywnych, sfrustrowanych nieudaczników dbających wyłącznie o własne stołki i zyski - dokładnie tak jak chciał przedstawić ich PIS

Ale to nie temat o PO więc zostawmy ten wątek.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"


