Sof, ale sklepy zamknięte w niedzielę to nie jest typowo PRL-owski wynalazek. Jeśli chodzi o wprowadzenie tego w Polsce, to wątpię, czy stać nas na to, ale w zamożniejszych krajach coś takiego funkcjonuje. Po prostu wychodzi się z założenia, że w pewne dni się odpoczywa. Czy naprawdę ludzie już nie wyobrażają sobie życia bez marketów otwartych 24 h na dobę przez siedem dni w tygodniu?
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

