[exeter]

Christoff,

Bardzo ciekawi mnie, jak Kaczyński wytłumaczy polskiemu społeczeństwu utratę środków pomocowych?

Nie będzie musiał, bo straszenie odebraniem funduszy nie jest niczym więcej jak ordynarnym szantażem

Owszem, jest szantażem, ale na pewno nie "ordynarnym". Zasada "ja tobie, tak, jak ty mnie", jest absolutnie uniwersalna i jest starsza niż ludzki gatunek. Możemy ją zaobserwować także u wielu zwierząt.
Jeśli europejski podatnik, w ramach solidarności z nami, wyłożył kilkaset miliardów Euro, oczekuje wzajemności. Zrozumienie tego jest ważne, gdyż my szybko możemy potrzebować ich wsparcia - gdyby Putinowi opłaciło się zdestabilizować sytuację na Ukrainie.

i krok w tym kierunku byłby działaniem nie wbrew ogólnikowym hasłom, które można interpretować jak komu wygodnie, ale wbrew bardzo konkretnym przepisom unijnym.

Chyba oczywiście, że zbierze się w Unii koalicja krajów, która postanowi uzależnić podział funduszy od rozdziału imigrantów. Ale raz, że do tego Niemcy nie wystarczą, a dwa, że to mogłoby wejść dopiero od 2021 roku.

Zgoda. Ale już samo rozważanie takich retorsji, świadczy o zmianie nastawienia wobec Polski w UE. Co nie jest bez znaczenia  wobec konieczności budowania sojuszów.

I pytanie - dlaczego stworzenie europejskiego superpaństwa jest zgodne z polską racją stanu? O ile do pozostałych punktów nie mam zastrzeżeń, tutaj widzę więcej problemów niż zalet.

Przecież to oczywiste - w naszym interesie jest dobre funkcjonowanie każdego szczebla władzy. A od akcesji unijnej, doszedł nam kolejny jej szczebel w Brukseli i Strasbourgu. 
Kryzys finansowy, czy obecny kryzys migracyjny dobitnie pokazały konsekwencje impotencji władzy centralnej.
Ale jest coś jeszcze, powrót do państw narodowych, lokujących Polskę pomiędzy Niemcami i Rosją, jest czarnym scenariuszem, którego powinniśmy unikać.