DziadBorowy napisał(a): Kurde tak nieco z innej beczki - chciałbym aby ktokolwiek potrafił tak argumentować na naszym podwórku, niezależnie od tego w jakiej kwestii argumentuje. Ale do tego potrzeba umiejętności i wiedzy, które umożliwiają co najmniej obliczenie "w locie" procentu od jakiejś liczby. Pułap przekraczający możliwości intelektualne sporej części tak polityków jak i "uznanych" komentatorów zarówno z tzw. prawej jak i lewej strony.
Ona z całą pewnością nie oblicza w locie, zerknij na jej życiorys. To anty-islamska aktywistka, z kilkoma książkami na koncie, która od lat podróżuje po kraju z odczytami na ten temat. Wszystkie dane, którymi sypie jak z rękawa po prostu zna już na pamięć. To oczywiście nie zmienia postaci rzeczy, bo wśród naszych polityków rzadko kto (w sumie to... kto) może się pochwalić wybitną wszechstronnością i wszystkich zainteresowania są mniej lub bardziej sprofilowane a i tak nie mają takiej siły przekonywania jak ta Gabriel.

