El Commediante napisał(a): Niestety ich obecność w Syrii zmusza państwa koalicji do pójścia na to wesele, a docelowo uzbierania jakiejś sumki na prezent, a przynajmniej do wspólnego napicia się wódki.
Na razie obchodzą się szerokim łukiem, jak śmierdzące gówno.
Boje się tylko, że ktoś się pomyli i pier.... w ruskiego albo jankesa i będzie się działo.
PS. Ciekawe jest obserwować, jak co sami politycy, którzy nakładają na siebie sankcje, siadają sobie w kąciku i gwarzą jak koledzy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

