Żarłak napisał(a): Mnie oburza, że procedury konkursowe zostają odrzucone. Natomiast, nie dziwi mnie, że były one ustawiane albo to, że decydują argumenty pozamerytoryczne. To taka polska natura, która sprawia, że ludzie mają wstręt do szanowania zasad i podstawowych wartości służących dobru wspólnemu.
Dokładnie. Przedwojenna "Sanacja" też z hukiem naprawiała ówczesne państwo zarażone paskudną sejmokracją - swoimi kolesiami.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

